Dzięki utworzeniu seminarium sytuacja uległa znaczącej poprawie, zwłaszcza w regionie krośnieńskim. W 1918 roku seminarium rozpoczęło swoją działalność w wolnej Polsce. Braki w kadrze pedagogicznej zmuszały do szukania wykładowców poza Krosnem. Wśród nowo pozyskanych profesorów znalazł się Alfred Dworski ze Lwowa. Zapisał się trwale nie tylko w dziejach tej placówki, ale także, a może nawet bardziej, w historii Białobrzegów – dziś dzielnicy Krosna, a do 1926 roku – samodzielnej wsi i gminy.
Urodził się we Lwowie w 1878 roku. Był synem znanego galicyjskiego pedagoga – Edwarda Dworskiego, który w 1909 roku zainicjował „Księgę ku czci Słowackiego”, złożoną z prac nauczycieli. Prowadził badania, dotyczące obciążeń uczniów gimnazjalnych nauką, a ich efekty opublikował w 1885 roku w czasopiśmie pedagogicznym „Zeitschrift f”ur die Osterreichischen gymnasien”.
Członkowie chóru i teatru w Białobrzegach – 1930 rok. Drugi z lewej (siedzi) Alfred Dworski (FOT. ARCHIWUM)
Alfred Dworski, po objęciu posady w seminarium, zamieszkał w Białobrzegach, przy ulicy Krakowskiej 283, w domu wynajętym od rodziny Wajsów, który już nie istnieje. Uczył geografii i przyrody. Ale praca zawodowa nie wypełniała bez reszty jego życia, miał bowiem wiele różnych zainteresowań i im poświęcał większość czasu. Umiał grać na kilku instrumentach, był człowiekiem uzdolnionym muzycznie. Zaangażował się więc w działalność domu ludowego w Białobrzegach, znanego z wielu ciekawych inicjatyw kulturalnych. Zajął się nauką gry na skrzypcach, a jednocześnie podjął starania o założenie orkiestry dętej. Z własnych środków kupił część instrumentów, doprowadził dzieło do szczęśliwego finału i został pierwszym dyrygentem orkiestry. Prowadził też chór i teatr amatorski, stworzył kapelę ludową, która grywała na dochodowych zabawach i festynach, gromadząc środki na zakup instrumentów i niezbędnego wyposażenia. Należał również do współzałożycieli Ochotniczej Straży Pożarnej w Białobrzegach. Liczne imprezy artystyczne organizowane w domu ludowym rozsławiały wieś, a orkiestra i kapela były często zapraszane na występy, nawet do odległych miejscowości.
Z racji wykształcenia i zamiłowania interesował się geologią i przyrodą. Zbierał okazy skamielin, w czym uczestniczyli nader gorliwie białobrzescy młodzi „odkrywcy”.
Organizował dla nich geologiczne eskapady, w czasie których gromadzono eksponaty znalezione m.in. w korytach rzek Wisłoka i Jasiołki, czy w górskich zakamarkach. Kupił nawet specjalny wóz, przystosowany do takich wypraw. W swoim mieszkaniu miał nie tylko bogatą kolekcję różnego rodzaju skał i skamielin. Urządził w nim także prawdziwy zwierzyniec, składający się z wydry, węży, jaszczurek, jeży, żółwi, myszy, ryb i ptaków. W karmieniu i doglądaniu zwierzyny pomagała profesorowi młodzież z Białobrzegów.
(...)
Artur Bata
Więcej w nr 46, Nowe Podkarpacie z 18 listopada 2015 r.
Ponadto w aktualnym wydaniu znajdziesz przegląd wydarzeń z regionu,
informacje sportowe, rozrywkę.
Zapraszamy!
Znasz ciekawe miejsca w regionie lub historie z nimi związane? Być może znasz ciekawych ludzi, których historie warto opowiedzieć?
czekamy na informacje Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
« poprzednia | następna » |
---|