Ulubionym zajęciem rządzących było, jest i będzie wizytowanie poddanych. Robili to książęta, królowie i urzędnicy państwowi niższego szczebla |
Galicję odwiedzał sam najjaśniejszy cesarz Austrii. Spadkobiercami bogatych tradycji wizytowania byli w okresie PRL pierwsi sekretarze Komitetu Centralnego PZPR i premierzy, obecnie po kraju jeździ tylu dostojników, że trudno się w tym połapać. Podróżują więc obecni i byli premierzy, ministrowie oraz cały garnitur aktualnie rządzących i palących się do rządzenia. Szkód wielkich te wojaże nie powodują, a można się nieźle ubawić, słuchając napuszonych i pozbawionych sensu mów oraz „odkrywczych” teorii na tematy gospodarcze i społeczne.
W długim korowodzie „wizytatorów” zapisali się szczególnie przywódcy „peerelowscy”: Edward Gierek i Piotr Jaroszewicz, choć ich pobyty w naszym regionie różniły się od siebie. Jaroszewicz przyjeżdżał w Bieszczady raczej w celach wypoczynkowych i rekreacyjnych, rzadziej interesował się problemami gospodarczymi. Podczas jednego w „wypadów” zaangażował się zbytnio w realizację swojej pasji myśliwskiej i upolował niedźwiedzia.
To duże zwierzę, w dodatku pod ochroną, więc przykrego zdarzenia nie dało się ukryć przed opinią publiczną. Szybko jednak znaleziono sposób na „przekucie” niewątpliwej porażki w sukces, co było zresztą metodą często wówczas stosowaną, a czego dzisiejsi rządzący zupełnie nie potrafi ą robić. Ogłoszono więc, że premier, urzeczony bieszczadzką fauną i fl orą postanowił utworzyć w Ustrzykach Dolnych muzeum i na dobry początek ofi arował cenny eksponat w postaci wypchanego misia. Sukces był, ale niepełny, gdyż trofeum, zamiast do domu premiera, trafi ło do Ustrzyk. Natomiast sam pomysł uruchomienia muzeum zgłosił, zorganizowany w 1968 roku społeczny komitet.
Artur Bata
Więcej w nr 36, Nowe Podkarpacie z 9 września 2015 r.
Ponadto w aktualnym wydaniu znajdziesz przegląd wydarzeń z regionu,
informacje sportowe, program TV.
Zapraszamy!
Znasz ciekawe miejsca w regionie lub historie z nimi związane? Być może znasz ciekawych ludzi, których historie warto opowiedzieć?
czekamy na informacje Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
« poprzednia | następna » |
---|